Debiut m0NESY'ego w Falcons i powrót NaVi po długiej przerwie
Turniej Intel Extreme Masters Melbourne 2025 w Counter-Strike 2 rozpoczął się 21 kwietnia i zgromadził 16 najlepszych drużyn świata w legendarnej Rod Laver Arena w Melbourne, w Australii. Pierwszy dzień fazy grupowej przyniósł zacięte mecze i kilka niespodzianek, nadając wydarzeniu szybkie tempo.
Wyniki meczów
Grupa A
- FaZe Clan pewnie pokonało paiN 2-0. Brazylijczycy radzą sobie coraz gorzej, mimo pojawienia się młodego deemO zamiast kauez.
- The MongolZ po wyrównanym pojedynku wygrali z Complexity 2-1. Amerykańska formacja utrzymuje dobrą formę i nadal walczy o wysokie lokaty.
- MOUZ zwyciężyli nad BIG 2:1, choć drużyna dowodzona przez tabseN postawiła mocny opór.
- 3DMAX niespodziewanie przegrało niemal bez walki z GamerLegion, gdzie młody PR pokazał swój potencjał.
Grupa B
- Vitality zgodnie z oczekiwaniami pokonali FlyQuest 2-0 i są faworytami turnieju. ESL ogłosiło dodatkową nagrodę w wysokości 100 000 dolarów dla zespołu, który pokona apEX i ZywOo.
- Liquid po zaciętej walce wygrali z Virtus.pro 2-1, wysyłając ich do dolnej drabinki.
- Najbardziej wyczekiwanym starciem był pojedynek Falcons kontra SAW — nie ze względu na same drużyny, lecz przez powrót duetu NiKo i m0NESY. To był pierwszy oficjalny mecz Ilji po jego transferze do Falcons i zaprezentował się znakomicie, udowadniając, że zamierza walczyć o trofea.
- Równie interesujące było spotkanie NaVi z MIBR. Forma NaVi po dłuższej przerwie budziła wątpliwości, ale udało im się wygrać po trzech mapach i awansować dalej górną drabinką.
Faza grupowa rozgrywana jest w formacie double-elimination z dwoma grupami po osiem drużyn. Trzy najlepsze zespoły z każdej grupy przechodzą do fazy pucharowej, która zostanie rozegrana w systemie single-elimination. Zwycięzcy grup trafiają bezpośrednio do półfinałów, a drużyny z drugiego i trzeciego miejsca rozpoczną od ćwierćfinałów.
Wrażenia i oczekiwania
Pierwszy dzień IEM Melbourne 2025 pokazał, że turniej zapowiada się na pełen niespodzianek i emocjonujących chwil. Kibice nie mogą się doczekać kolejnych spotkań i liczą na widowiskowe zagrania swoich ulubionych drużyn.